takim to oto tekstem uraczyło mnie dziecko jak powiedziałam ze idziemy się przejść wkoło osiedla i z powrotem.
Uch jak ja słyszę jak jej sie nie chcę...normalnie mały leniuch. Kiedyś to ja byłam stroną nie chce mi się a teraz role się odwróciły???
Ale co by nie było siła perswazji matczynej i parę słów spowodowały że dziecko jednak się ruszyło
"mamo ale żadnych zdjęć nie będziesz mi robiła, nie chcę"
.....
Ledwo wyszła na dwór jak zaczęła kombinować w tych swoich paluszkach tu listek tam gałązka tam coś jeszcze...i tylko ciągle słyszałam "mama no poczekaj ja muszę cos dorobić, mamo a stój bo ja związać listki muszę".....
Za co zawsze podziwiam moje dziecko przy takiej okazji???
Za to że właśnie byle liśc byle gałązka a ona już sobie potrafi zabawę wynaleźć. Ja chyba tak nie umiałam a Ania to takie dziecko co...sama sobie. Sama ładnie się umie bawić chociaż towarzystwo też lubi sama potrafi coś tam za zabawę wynaleźć. No fajnie:)
A na końcu jak już chciałam do domu wracać do domu z tego spaceru to co mi rzekła???
"Mamo jeszcze nie teraz ja nie skończyłam"...
i pomyśleć że to ona nie chciała iść.
I z krótkiego chwilowego spaceru zrobił nam się spacer długaśny. Ale ani ja ani Ania nie narzekamy..żeśmy się troszkę dotleniły ona porobiła swoje pobawiła się a i ja trochę na aparacie się wyżyłam....
Miłego tygodnia życzę wszystkim:)
Aj dzisiaj wracam do pracy...to będzie bolało;/
fajny szablon :) a na zdjecia sie jednak zgodziła? ;) czy ukradkiem mamcia robiłaś hi hi buziuny
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia i jaka śliczna mała modelka:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Hej hej dziewczyny ;)))
OdpowiedzUsuńFajny ten Wasz spacerek, foteczki późnej jesieni piękne!!!!
OdpowiedzUsuńA ten miłosny galimatias w przedszkolu ach... no ale Ania nikogo nie kocha więc póki co Iwonko masz spokój hi hi
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno i buuuuziaki posyłam :*
OdpowiedzUsuńIwonko u nas można pomarzyc o spacerze, tak smrodzą z kominów dymem, że paść idzie...
OdpowiedzUsuńmala gwiazdeczka:)))
OdpowiedzUsuń