czwartek, 7 lutego 2013

bo wystarczy.....czyli o muzealnych tropach.

....że mamie szepnie sie słowo a ona już zaczyna myśleć i kombinować co i jak.
Ninka z Little traveler's diary wkleiła linka na FB do konkursy Rodzinka Turystyczna PTTK. Pomyślałam fajnie by było bo my trochę podróżujemy ale jednak nie na tyle na ile wymaga regulamin. Ale Ninka pomyślała jednak za mamę że jednak tak, damy radę spełnić warunki. I tak mnie nakręciła że....ano że wysłałam zgłoszenie i bierzemy w tym udział :) Tak więc jak co cała wina spada na Ninę...ale taka pozytywna Nina oczywiście wina :) Bardzo dziękujemy od razu :)
Tak więc  w ostatni weekend jako ze pogoda nie przypasowała do wedrowania po dworze....odbyliśmy wędrowanie po ...muzealnych zakamarkach :)
1. Muzeum Etnograficzne
2. Muzeum Wojska Polskiego
3. Muzeum Historii Miasta Poznania
Powiem wam że całe życie jak mieszkam w Poznaniu tak nie przypominam sobie żeby ktokolwiek mnie zabrał w te 3 miejsca:(:( Ale ja postanowiłam ze z Ania tak nie będzie tak więc calusią sobotę poświęciliśmy na te 3 muzea.
W pierwszym z nich Ania zapoznała się z innymi kulturami a szczególnie z kulturą Albanii i tamtych rejonów. Dla niej to było nie do zrozumienia że mają oni zupełnie inne ciuchy, tradycyjne ludowe, inne niż my. Kompletnie inne. Ale powiem wam że podobały jej się bogato wyszywane ręcznie stroje. Uznanie dla tych ludzi że ręcznie potrafia takie cudeńka uszyć.






Fajne było w tym muzeum też to że akurat można tam było napotkać w jednej z sal stroje ludowe z Polski. A oni akurat niedawno mieli o tym w przedszkolu. I Ania porównywała te stroje z tym co było omówione. wykazała sie także spostrzegawczością. umieścili tam wiele takich kapliczek przydrożnych. Ania zaraz zaczęla wymieniać gdzie takie spotkała, gdzie widziała. A co najważniejsze dzień później jadąc do znajomych mówi tak "MAMA ZOBACZ KAPLICZKA TAKA JAK W MUZEUM"....czyli jakąś lekcję z muzeum wyniosła.:)





Mi najbardziej się podobało...a wszystko tak jak Ani zresztą.
W drugim muzeum Ania zapoznała się jak to z wojskiem było kiedyś dawno dawno a teraz. No róznica dla niej ogromna że kiedyś inne mundury,teraz inne. Że kiedyś na koniach teraz w wozach...no jednak nie ma to jak rozwijająca się technika :P
Zaciekawiła ją też historia wojen z Niemcami, czyli nie tak odległe nam w sumie czasy.....chyba nawet zrozumiała że z Niemcami nie mieliśmy jednak dobrze i że Hitler miał cos nie po kolei w głowie, według niej ogólnie "TO ONI JACYŚ DZIWNI BYLI ZE TAK NAPADALI NA NAS...ALE DOBRZE ŻE INNE KRAJE NAS POPARŁY I WALCZYŁY"...ano dobrze:)
W 3 muzeum zapoznaliśmy się bardziej z naszym miastem i jego historią. A co Poznań ma się czym pochwalić:)
Ten po lewej to nasz wielki poznaniak..Hipolit Cegielski. Może wam się obiło o uszy a jak nie odsyłam do Ciotki wikipedii :)
Oczywiście nie mogło tam zabraknąc symbolów naszego miasta ....KOZIOŁKI!!! Hah kto nie był a będzie zapraszamy codziennie o 12 na stary pod ratusz do zapoznania się z nimi i pomachania im. Co Anie najbardziej (i mnie  w sumie trochę też) uderzyło w muzeum??? Fotka po lewej i kielichy przypatrzcie się. Jest w nich takie coś co ala przypomina pudełeczko ośmiokatne.  Stoi na tym podwyższeniu. Zapomniałam pyknąć fotki z bliska. Drugie też było w tej gablocie. Ale Ania zasłania. Dobra kto zgadnie co to????
No pomyślcie troszkę......
.........................
................
.........
.....
Wiecie że w tym chowało się głowy świętych!!!!! Już nie chciałam powiedzieć że mieli maciupie te głowy hihihi:) Ale Ania była zdziwiona że jak głowa a gdzie reszta. No to jej wytłumaczyłam że głowa ale bez reszty ze resztę odcinali....no to jej nawet to nie wzruszyło. Hah twarda z niej laska :):):):)
Powiem wam że super nam się w tych muzeach podobało. Trochę zmokliśmy idąc z jednego do drugiego, nogi nas bolały ale co tam daliśmy radę. Ja to uważam ze jak nogi bolą to znaczy że się żyje.
A na następny weekend jeszcze planów nie mamy ale też chcę wyruszyć w jakąś podróż wycieczkową - zwiedzającą...może ktoś ma jakiś fajny plan gdzie skoczyć???
AAAA!! Bym zapomniała. Minus dla Ani muzeów????"MAMO A DLACZEGO W ŻADNYM MUZEUM NIE ZBUDOWALI WINDY??"....no nie wiem dlaczego :P
papa:)

12 komentarzy:

  1. ojj! ja to juz całe wieki w muzeum nie byłam! Ale jak Lenka jeszcze trochę podrośnie, to nadrobię ;) ewentualnie, porozgladam się za takim, w którym i Lena dałaby radę ;) Ninka z Zarą widziałysmy, że już wędruję ;) ciekawe czy u nas w Krk coś ciekawego znajdziemy ;)
    trzymajcie sie Dziewczyny cieplutko i powodzenia z tym konkursem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To sobie zrobiłyście rajd po muzeach:)
    Ja to chyba ostatnio byłam jakieś 7 lat temu ...w muzeum powstania warszawskiego... dawno..
    Koziołki bombowe:)
    pozdrowionka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja jakoś przeoczyłam, ale juz to zmieniam, dodałam Waszego bloga do czytania:-)może nie napiszę zawsze, ale na pewno codziennie poczytam!Uśvciski!

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Iwonko. Wiesz fajnie, ze sobie tak zwiedzacie. My kiedys bardzo duzo wyjezdzalismy i wlasnie korzystalismy z takich form wypoczynku. Od 1,5 roku, gdy kupilismy dom, wszystko sie zmienilo. Jezdzimy, ale z reguly w czasie wakacji -nieco. W ciagu roku juz mniej; skrzydla nam opadly. W domu ciagle cos do zrobienia i jakos checi mniej na wojaze. Zmierzam do tego, ze milo poczytac, kiedy takie formy drzemia w czlowieku:)). Tylko pozazdroscic.

    OdpowiedzUsuń
  5. I widzisz mam takiego lenia na zmiane blogaska, ze nic nie robie w tym kierunku, choc chcialabym. Pozdrawiam Was. U nas od poniedzialku tydzien ferii, wiec moze w tym czasie pomysle cos w tym temacie.

    OdpowiedzUsuń
  6. cześć Iwonka:))już nas odblokowali ha ha:))ale super,że ją zabierasz w takie miejsca i że ona chętnie chodzi,ogląda,nie marudzi.Moja Paula to by sapała,że hej,że nuda i w ogóle...poddaje się i nie wiem co tam Ania zasłania:((my mamy wasze koziołki takie malutkie drewniane:))pozdrawiam,buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. oooo ale wyprawa super i jak to się mówi cudze chwalicie a swego nie znacvie - na miejscu też można pozwiedzać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacyjnie spędzony dzień!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja już nawet nie pamiętam kiedy w muzeum byłam, ale pewnie gdy Misiek podrośnie wtedy nadrobimy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie, że Ani się podobało, no i ma rację kto to wymyślił, że wind nie ma hi hi

    OdpowiedzUsuń
  11. Pozdrawiam i dużo zdrówka Iwonko życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochane śpieszę z wiadomościami. W konkursie kreatywnika zdobyłyście wyróżnienie, wylosowano Was też, jako następne do czytania wilczka, do końca tygodnia postaram się doszyć do całości "kosz" dla kociska i wszystko razem wam wysłać OK? Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń