Trochę wcześniej ale co tam. :)
Już od dawna wiedziałam że dla Ani to będzie wielka sprawa bo w przedstawieniu o Kopciuszku miała sama być...Kopciuszkiem :) Akurat tak na koniec przedszkola trafiła jej się główna rola...no chyba każdy marzy i takiej szansie no nie:)
Nawet Ania wyprosiła u mnie specjalna sukienkę...Kopciuszka. Cud ze akurat była ostatnia w sklepie i to w idealnym rozmiarze. No sukienka chyba tak specjalnie wiedziała że po nią przyjedziemy.
Ale jak wiecie zanim Kocpiuszek stał się piekny to musiał się wcześniej trochę ubrudzić....
To co zobaczyłam na początku przedstawienia...przeszło moje najśmielsze oczekiwania :O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O
Rany o mało rodzice z krzesła obok mnie z ziemi nie zbierali. No oczy miałam szeroko otwarte i buzię tak samo jak nie szerzej. No nie poznałam swojego dziecka (choć ta "brudna"sukienka też należy do nas). Ale co więcej na zawał o mało poszłam jak jej nogi zobaczyłam brudne i bez butów....rany tak realistycznie się nie spodziewałam :O
Tak ten worek to moje dziecko :P
Heh dobry motyw. Dzieci opowiadają co i jak , mówią że i dorośli mają ubolewać nad biednym losem Kopciuszka a ja oczywiście mądra zamiast ubolewać to zaczęłam sie śmiac....no bo ona tak pociesznie wyglądała że no nie mogłam się powstrzymać :)
No ale jak wiadomo że Kopciuszek biedny to i jakaś wróżka się znaleźć musiała :) A się akurat złożyło bo to wiecie najlepsza przyjaciółka Anki a więc tak po kumpelsku wróżka załatwiła Ance super kiecke i pantofle.....
Dzięki czemu Kopciuszek stał się strasznie fajną laską :D
I mógł pojechać na bal i tańcować z księciuniem Sebkiem :)
I mógł buta zgubić o północy...i.....mogłoby się wydawać że oczywiście księciunio wsiądzie na rumaka każe pannom buty przymierzać i....zrobił to oczywiście wsiadł na rumaka pojechał w siną dal...i dotarł do Kopciuszka ...który bucika przymierzył pasował jak ulał....ale ale......księciunio powiedział że...Kopciuszek brudas jest aaaaaaaaa!! Nogi i stopki nie umyte a on takiej żony mieć nie chce :(:(:(:( Oj wróżka wróżka zapomniała Kopciuszkowi mydła dorzucić do zestawu. Nici ze ślubi i happy endu :( Księciunio pojechał w siną dal po inną księżniczkę a nasz Kopciuszek solennie obiecał że zainwestuje w mydło i codziennie stópki będzie myła :)
I tak oto skończyła się ta pouczajaca historia.:)
Ubawiłam się i uśmiałam. I co prawda Kopciuszek na brudasa wyszedł ale co tam dumna jestem z Ani że tak ładnie jej wyszło tak ładnie mówiła i wyraźnie i potem fajnie śpiewala. Pani pochwaliła ze Anka najlepiej i staranniej się do roli przygotowała. Kurcze fajnie się słyszy takie pochwały. Ania podobno ma zacięcie do takich teatralnych spraw. Zobaczymy czy w szkole też będzie taka chętna.
Żal pomyśleć ze to ostatnie takie dziecinno przedszkolne przedstawienie w przedszkolu ...jeszcze tylko pożegnanie z przedszkolem i to wszystko. Ale tak bywa.
Aha no wiadomo dostaliśmy prezenty Rodzice od dzieci. Ramki ze zdjęciami słoneczników i wisiorki. Zapomniałam zrobić zdjęć :(
Ale śliczne podarki.
A w weekend Ania była na imieninach u koleżanki. Wiadomo hulanki i swawole. Ale teraz Ania umyśliła sprosić koleżanki na swoje imieniny...no w sumie się zgodziłam czemu nie lubie jej sprawiać radość...ale jestem ciekawa jak ja sobie poradzę z organizacją i wogole wogóle...chce mnie ktoś wspomóc...może macie doświadczenie w organizacji przyjęć??? Jakies pomysły coś???????
RAtunku!!!!!!!!!! :)
ale cudnie się ussmialam Ania super jaka uśmiechnieta
OdpowiedzUsuńw szkole też będą fajne przedstawienia zobaczysz i bedzieci miały co wspominac
OdpowiedzUsuńCzesc Dziewczyny. Gratulacje za wspaniale wykonanie pierwszej waznej roli teatralnej. Mamus, jesli pani tak chwali, to trzeba pomyslec o kolku teatralnym w przyszlym roku. Pamietam jak moj Krystian chodzil do przedszkola, to pani mowila mi tak: Krystek zawsze lubi siedziec w kaciku i sie bawic, bo nuzylo go takie powtarzanie rol. A gdy przychodzily proby, to Krystian znal na pamiec role wszystkich dzieci na pamiec, a ona nie musiala sie martwic kiedy ktos zachoruje, bo ma dublera, mimo, ze tez mial swoja role;))) A Kopciuszek wyglada sliczniutko.
OdpowiedzUsuńPiekny ten Twoj Kopciuszek. Ale faktycznie takich brudnych nog juz dawno nie widzialam. Gratuluje glownej roli w przedstawieniu i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMogę Ci męża w roli klowna podeslac ;) Jest w tym dobry. Teraz będzie klownem na urodzinach dzieci moich braci.
OdpowiedzUsuńMogę Ci męża w roli klowna podeslac ;) Jest w tym dobry. Teraz będzie klownem na urodzinach dzieci moich braci.
OdpowiedzUsuń