poniedziałek, 19 sierpnia 2013

o Gdańsku słów kilka....

....albo i kilkanaście.
Tydzień temu ponad wróciły i jakoś do tej pory ogarnąć się nie mogą zeby napisac słów kilka :9 tragedia :( leń jak nie wiem mnie opanował chyba odzwyczaiłam się czy jak???
Nie nie wytłumaczenia nie ma więc...zabieram się za opisanie jak było...
A było fantastycznie!!!!!
Zresztą nie mogę narzekać bo każdy nasz wyjazd jest taki. Gdańsk powitał nas piękną aurą. Słonko - czasem nawet za dużo, deszcz- był zbawieniem. Więc na pogode nie narzekamy.
Dużo plażowaliśmy. Aż do tego stopnia że w drugim tygodniu...Ania na plażę chodzić nie chciała...co jak dla mnie było wielkim szokiem..bo woda jej się znudziła :O
Jakoś tak wyszło ze w tym roku mniej czasu poświęciliśmy na zwiedzanie. Sama nie wiem dlaczego ale...uznałam że nawet lepiej ze tak postanowiłam. Dzięki temu ten urlop był jakiś taki leniwy i spokojny bez zadnej lataniny "bo trzeba wszystko zobaczyć". Powiem Wam że teraz naprawdę odpoczęłam..choć Tesco i telefony z pracy dawała znaki życia nawet na urlopie :P
Za to mogę powiedzieć że ile się dało korzystaliśmy z atrakcji Jarmarku św.Dominika. No naprawdę jarmark fantastyczny i dla dzieci i dla dorosłych. Dorośli mogą ze spokojem usiąść przy piwku a dzieci choćby wziąc udział w Bajkowisku. To czas (3h) poświecony na jarmarku tylko dla nich. Przez dwa tygodnie można brać udział w zabawach i przedstawieniach. A prowadził to p.Grzegorz. Niesamowity człowiek!!! Ania go uwielbia!!!
Oczywiscie jak były nagrody do wygrania to ona jako pierwsza...ale co tam ona. "Mama mama!! No dalej idź rodziców wołają!!!". No to szłam..hah mamusia była konstruktorem rakiety z papieru co to na księzyc sie wybierała, wróżką mama była, przez mega wąski tunel się przeciskałam....no ale co się dla dziecka nie robi. A Ania mi wiernie kibicowała. A i ona swoje nagrody zgarniała jak jako jedyna potrafiła sama opowiedziec jakąś bajke jak się pytano. Nie ma co opłaciło się słuchanie płyt po 10 razy pod rząd....a tak to mnie do tej pory denerwowało :P:P:P
Pod stadion jak Barcelona zjechała też udało nam się dojść. Ale żadnej gwiazdy nie spotkaliśmy :(
Co do zwiedzania udało nam się zobaczyć jak się nie leniliśmy Centralne Muzeum Morskie. Miał być jeden oddział ale jak Ania mnie przez 3 przegoniła  to tak jakoś wyszło ze poszliśmy i 5h zwiedzania w nogach mieliśmy. A i do Malborka zaniosły nas kroki. Zawsze chciałam wrócić do tego miejsca bo lubię zamkowe klimaty ale i Ania także chciała zobaczyć miejsce skad mama jako dziecko...ukradła kule do armaty :P:P no tak dawne dzieje dziecięce-młodzieżowe....ale cicho sza. Przez cały czas zwiedzania Ania pytała " no mama skąd ukradłaś kulę?". A jak w końcu jej pokazałam skąd bo to prawie na samym końcu to.....cela była zamknięta i wejść nie można. Ania trochę zawiedzona bo wejśc chciała uznała "że to moja wina bo kulę ukradłam i musieli się zabezpieczyć"...no tak jasne moja moja wina :P

No i tak nam własnie czas leciał powoli....
Ale ale!!! no tak najważniejsze bym ominęła....
Ach Ci faceci...ale nie ja mamuśka tylko ona - Ania :P:P
Rok temu byli i w tym roku też...Breakdance Mafia się zwą. Chłopaki którzy tańczą breakdance. Ale robią to w tak szałowy sposób że naprawdę powinni na tym jak najwiecej kasy zarabiać. Kto ciekaw zapraszam w yotube niech zobaczy jakie fajne chłopaki zawładnęły sercem mojego dziecięcia i...portfelem mamusi. A tak bo dziecko potrafiło 3 lub 4 h siedzieć przed nimi i "mama masz pieniążką??". a miałam miałam a niech mają a co :):):)
Heh po jakimś czasie panowie już zaczęli nas rozpoznawać i się z nami witać i nawet reklamowali Anie przed publicznością jako ich głownego sponsora :):) Mega fajne chłopaki..a do tego jakie przystojne :D:D:D

I tak mniej więcej w wielkim skrócie wyglądały własnie nasze wakacje :):)
W końcu się zabrałam za napisanie to teraz zabiorę sie za Wasze blogi :):)
Paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :)

7 komentarzy:

  1. Hej hej dziewczyny ;))) no tak czekałam i czekałam na relację z wyjazdu

    OdpowiedzUsuń
  2. Super spędzony wakacyjny czas!!! Akurat trafiłyście na największe upały, do tego ten jarmark, ach...

    OdpowiedzUsuń
  3. No i proszę jakich super facetów Ania wypatrywała ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. I teraz wszystko jasne dlaczego się zabezpieczyli w tym Malborku hi hi jak Iwonko mogłaś kulę skraść :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ściskam Was mocno i buuuuuuuziaki posyłam i raz jeszcze za kartkę dziękujemy :*

    OdpowiedzUsuń
  6. hej Iwonka:))super urlopik miałyście:))Wy zawsze ciekawie spedzacie czas,umiesz Ani zorganizować dzionek:))ale też w szoku jestem,że nie chciała na plaże do wody a z drugiej strony to ileż można się kąpać ha ha.Super chłopaki superową sponsorke spotkali hi hi.i znowu rok trzeba czekać na wakacje:((pozdrawiam,buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Iwonko onkolog kontrolnie, w piersi guzek mały mam, ale pani doktor zbadała i stwierdziła, że to raczej jakaś torbielka niegroźna, ale dała skierowanie na usg i potem kolejna wizyta. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń