czwartek, 14 marca 2013

opuchłam....

.....ooo tak właśnie jak ten balon :) I jak opuchłam to fruwałam fruwalam i dlatego nic nie pisałam. Ale uznałam że w końcu czas wrócić na ziemię i coś napisać :)
Dlaczego to tak opuchłam??
Z dumy!!!!!!!
Jak zaczęła mnie duma rozpierać to hoho :D
Ale od początku Wam opowiem.
No więc dzieciaki miały robioną w zerówce taką opinię można to nazwać jak im poszło pierwsze półrocze w zerówce. Coś takiego trzeba robić żeby wiedzieć jak potem dziecku pójdzie w szkole czy ma tą gotowość. Roczną będą miały dzieci zrobione do końca kwietnia, na początku maja.
No ale w piątek pani zaprosiła mnie na rozmowę. Przyznaje że pierwsza moja myśl to ze Anka coś nabroiła. No co mamusia święta nie byłą w zerówce więc kto wie :P
Ale pani mnie naprostowała że to jednak nie to że opinia....
I....
jak zaczęła mi ją wychwalać.
Zdolna jest dziewczyna, robi to co panie powiedzą. Nie ma problemu, ze nie chce, nie ma chęci. Nawet dodatkowe zadania, nieprzymusowe tylko dla chętnych Ania zawsze. Myślałam, ze Ania tylko takie podstawowe ale nie okazało się, ze jednak Ania do osób chętnych się zalicza. Rozumuje logicznie, potrafi skojarzyć co i jak co z czym.
Lubiana w grupie, nie ma problemu ze z kimś się tam nie lubi. Chętnie innym pomaga jak potrafi. Jak panie proszą o pomoc to Ania zawsze.
Jej słownictwo jest na wysokim poziomie. Ładnie i chętnie zabiera głos. Potrafi ładnie opowiadać. A szczególnie jak jest dobrze obeznana w czymś, np. pani mówiła ze o Krakowie mogła dzieciom dużo opowiedzieć.
Zmieniła się, stała się bardziej rozważna i poważna. Nie reaguje już nerwami tak jak to kiedyś potrafiła. Jeżeli nie chce się z kimś bawić albo cos jej nieodpowiada to po prostu odchodzi a nie wykłóca się o swoje jak to kiedyś.
Jest grzeczna , staranna, sama się ubiera i rozbiera, je bardzo ładnie (szkoda tylko, ze tylko w przedszkolu:P).
Na 110 możliwych punktów do zdobycia Ania zdobył 102. Pani powiedziała, ze dużo bylo robionych na początku września. Na chwilę obecną tych punktów miała by 108 już bo dużo Ania poprawiła.
Co jeszcze???
No że nie będzie nigdy taką, jakby to wam powiedzieć, sierotką klasowa. Cięzko mi ti wytłumaczyć ale ja to widzicie zawsze się bałam , ze Ania moze stać się powiedzmy jakimś popychadłem w szkole albo czymś w tym stylu. No bo wiele się słyszy....
Ale pani uspokoiła mnie że co jak co ale z Anki wigorem i energią i stanowczością to jej nie grozi. No uspokoiłam się nie powiem:)
Tak więc widzicie jak tu nie opuchnąć z dumy po takich miłych słowach ???
No opuchłam i już :)


 Tak więc gotowe na szkołę już można powiedzieć że jesteśmy. Dzisiaj nawet poszliśmy po raz drugi na Drzwi otwarte...ale tylko dla towarzystwa z koleżanką Anki. Euforia na 1 klasę jest więc możemy być dobrej myśli.:)



Przepraszam, ze długo nikogo nie odwiedzałam ale mam mocne postanowienie że nadrobię odwiedzimy u wszystkich. Poprosze tylko o trochę czasu :)

1 komentarz:

  1. gratuluję no i wcale się nie dziwię że pekasz z dumy :)) mnie często w przedszkolu pani mówi że Jaś to a Jaś tamto a ja z tej euforii wylatuję z przedszkola :P

    OdpowiedzUsuń