środa, 24 lipca 2013

zaufanie...

Choćbym nie wiem co zrobiła Ania rośnie i powoli dochodzi do takiego wieku że coraz częściej obdarzam ją zaufaniem i pozwalam jej na pewne rzeczy żeby sama. No tak jak np.pójcie do sklepu czy coś podobnego.
Ale nie o tym mowa.
Od poniedziałku na "służbę" jak to u nas się mówi wpada jej kuzyna Julka. A dzisiaj musze jechać z nimi dwoma coś załatwić. I o tyle że wiem że Ania nic mi nie wywinie tak o Julke się obawiałam. Bo wiem ze przy okienku trochę czasu spędzę, Ania się sama sobą zajmie a Julka 3,5latka to w sumie różnie bywa a jak zacznie marudzić, a jak za długo......Róznie bywa.
I powiedziałam wczoraj to Ani że obawiam się tego , że Julka za marudzi i wogóle...
A co Ania odrzekła????
"Nie bój się mama ja się nią zajmę. Nic jej się nie stanie...
NIE ZAWIODĘ CIĘ NIGDY"

OOOO!!! Tak sama z siebie.....Jaka deklaracja :)
No cóż nie ukrywam że chciałabym żeby tak było zawsze :)

1 komentarz:

  1. No no, faktycznie deklaraja taka że ho ho. Tylko pozazdrościć. Ciekawe jak dziewczyny zniosą czekanie.

    OdpowiedzUsuń